Przejechawszy autostrady Polski, Czech, Słowacji i Węgier, znudzeni ich bezpieczną monotonią z zaciekawieniem przekraczaliśmy granice z Chorwacją, a następnie z Bośnią i Hercegowiną. Wraz z przekroczeniem granic diametralnie zmienił się krajobraz i zabudowa. Bezkresne pozłocone słonecznikami równiny Puszty ustąpiły miejsca drapieżnie postrzępionym górom. Monotonnie schludne węgierskie wsie w pastelowych kolorach, poranionej przez ostatnie dzieje zabudowie. […]